( Citroen C4 ) pierwsze podsumowanie po 30 tys i zastrzeżenia

[lutalek]

witam wszystkich użytkowników tego forum
od 1,5 roku jestem posiadaczem cytryny c4 1,4 5d, właśnie dotarłem do 30 tys przebiegu (zakupiony w salonie, I właściciel)
o pozytywach nie będe się rozpisywał, bo jest ich wciąż więcej niż minusów (w przeciwnym wypadku juz bym nim nie jeździł), natomiast co do ale, to:

-lewa listwa boczna (słupek przedniej szyby) urwany górny zaczep, jeżdże tak od ponad roku, jakoś nie mam czasu tego wymienić a nie przeszkadza mi za bardzo narazie

-prawe przednie drzwi (pasażera), jeżeli pozostawie auto na silnym słońcu na dłuższą chwile prawdopodobnie drzwi albo błotnik tak się nagrzewają (auto jest czarne), że przy ich otwieraniu dokładnie w miejscu gdzie przetłoczenia drzwi stykają sie z błotnikiem i dochodzi do nieprzyjemnego "pstryk", usterka zgłoszona juz w serwisie, zamierzają przesunąć drzwi na zawiasach tyle że szpara z prawej strony pomiedzy drzwiami przednimi i tylnymi jest dokładnie tej samej szerokości co z lewej a tam ten problem nie występuje, boje się że jak się zgodze na takie zaradzenie problemowi, zaczną się problemy z otwieraniem tylnych drzwi albo z prawidłowym zatrzaskiwaniem zamka tych przednich, poradźcie czy ktos miał taki problem i jeżeli tak jak go rozwiązano?

-miesiąc temu zgasła mi żarówka mijania lewa (kierowca), próbowałem sam wymienić, ale kostka siedzi tak mocno, że bałem sie że wyrwę ją z całym reflektorem, pojechałem więc do aso, tam miły pan po 2 min stwierdził że żarówka jest ok i tylko nie miała styku, ok, wróciełm do domu, następnego dnia ten sam problem - nie świeci, nauczony już dośwadczeniem dnia poprzedniego sam pogmerałem przy kostce, zaczeła świecić, historia powtarzała się codziennie rano przy porannym wyjeżdżaniu z garażu (zaznaczam że nie zaobserwowałem żeby w nim panowała wilgoć), od paru tygodni problem ustąpił, choć nie wiem na jak długo

- wczoraj natomiast zgasła żarówka prawa mijania, tutaj gmeranie nie pomogło a z kostką mam ten sam problem, boje sie ża jak pociągne mocniej to wyrwe z odblaskiem, tak sie pipa trzyma, pewnie znów aso mnie czeka, czytałem tu na forum wasze sposoby ale nijak się maja do mojego problemu, u mnie kostaka trzyma jak przyklejona

-zaobserwowałem że rano zimne auto po rozruchu nierówno pracuje, po przejechaniu km/dwóch problem znika, narazie mi to nie przeszkazda, mam nadzieję że nie będzie miało wpływu na dalszą eksploatację

- szlag mnie trafia natomiast z jakością plastyków na progach, po 1,5 roku użytkowania zrobiły sie takie wyblakłe (były czarne teraz są szaro białe, wyglądają jakby się zmyły), przeciez nie bedę prawie nowego auta psikał śmierdzącym plakiem, wiecie jak zaradzić temu? zaznaczam że zwracam szczególna uwagę na to żeby w lecie auto nie stało na otwartym słońcu, więc nie wyblakły od tego napewno

- czsami (niezbyt często) zdaża mi się że jadąc na wprost czuje że auto ściąga gwałtownie do lewej lub prawej strony, jakbym złapał gume, lekkie pokręcenie kierownica zupełnie wtedy pomaga, jakby się coś w przekładni albo na sworzniach przycierało, znacie ten problem?

- przy wolnym toczeniu się auta do tyłu, np parkowaniu przy kołach ustawionych na wprost słysze dosyc głośny hałas (takie połączenie zgrzytu i pisku) i drżenie kierownicy kiedy nacisne pedał hamulca, wydaje mi sie jakby klocki były nierówno starte, wtedy mogłyby się tak sztorcować przy odwrotnym kierunku krecenia kół, mam racje? tylko czemu tak jest przy kołach na wprost a przy skreconych już nie? luzów na piaście brak

-wiecie jak wyłączyć/obejść "ekonomy mode" w radiu, żeby się nie wyłączało po paru minutach kiedy nie pracuje silnik, wg aso nie da się tego przestawić, natomiast licze że ktos zna jakiś własny "domowy" sposób

tyle na gorąco co przyszło mi do głowy, czkam na wasze podpowiedzi