Dołączył: 28 Sie 2011 Posty: 272 Skąd jesteś (miejscowość / region): sosnowiec Posiadane auto: citroen jumpy 2007 1.6 hdi , ford custom 2019 , jeep grand cherokee 1997 4.0 . Mercedes W140 3.5D
Piwa: 23/5
Wysłany: Nie 03 Gru 2017, 16:57
Temat postu:
Szczęki hamulcowe PRZESTROGA
Do Admina, wiem że nie piszemy z dużej litery w tytule, ale uważam iż jest to bardzo ważne spostrzeżenie
Siemka, mam dla was taką przestrogę, posiadam auto rocznik 2007 czyli 10 lat, w zeszłym roku odkleiła mi się jedna z okładzin szczęki na tyle, oczywiście blokada koła itp, na szczęście przy niskiej prędkości. Kupiłem komplet wymiana, rozkręcam drugie koło patrzę że szczęki prawie nówki (znaczy stan okładzin, bo szczęka widać że od nowości na aucie) i nie chciało mi się z tym babrać więc sobie odpuściłem. no i się zemściło, parę dni temu jeeeb coś, myślałem że kamień z pod opony albo co, bo się nic nie stało (co ciekawe podczas ujechania 5m, czyli znowu niska prędkość ) w aucie coś tam czasami stukło przy pierwszym hamowaniu po wycofywaniu (czyli zmiana kierunku ułożenia szczęk) więc ukierunkowało mnie to na hamulec właśnie. Nie było czasu się tym zająć , koła nie blokowało, do pracy 4 kilometry pomalutku nie przekraczając 70km/h i tak prawie tydzień przejeździłem. Wczoraj w końcu wolne i pora zajrzeć co tam się porobiło. No i okazało się że odpadły obie okładziny (wciąż były w bardzo dobrym stanie jeśli chodzi o grubość tylko szczęki skorodowane) Tak więc, jeśli ktoś z was ma auto w podobnym wieku to proponuję powymieniać, bo nie wyobrażam sobie przyhamować przed łukiem,jeeb okładzina i blokada koła na mokrej nawierzchni przy 90 na godzinę. dodam iż posiadając wcześniej model z 1997 też miałem taką sytuację i odkleiła się okładzina, czyli że producent ma coś nie halo i warto aby wszyscy co mają auta z bębnami wymieniali szczęki co 8 lat dla bezpieczeństwa, bo co jest ważniejsze, pare zyla co dekadę czy rozbicie auta lub śmierć Ja już chyba wykończyłem swoje szczęście, bo 3 razy taka sama usterka przy znikomej prędkości (2 krotnie zablokowało mi koło) Pozdrawiam i szerokości życzę _________________ rozwiązałeś problem? napisz jak!
rozkręcam drugie koło patrzę że szczęki prawie nówki (znaczy stan okładzin, bo szczęka widać że od nowości na aucie)
Nie mogło być nówki i najwyraźniej ktoś przed Tobą wymieniał lub sam wymieniałeś, co tego nie dowiemy się prawdy. Z kolei, skoro wyglądały jak nówki i odkleiła się okładzina to najwyraźniej są kiepskiej jakości czyli: Made in China.
Przestroga hmm, no cóż jedyna słuszna jak sama nazwa, że się nie wymienia dla jednego koła szczęki hamulcowych!!! to raz, tak jak Ty to zrobiłeś pomimo że wyglądały jak nówki:
Cytat:
rozkręcam drugie koło patrzę że szczęki prawie nówki (znaczy stan okładzin, bo szczęka widać że od nowości na aucie) i nie chciało mi się z tym babrać więc sobie odpuściłem.
Co jest to wielki błąd, bo skoro jedna strona się odkleiła z powodu złej jakości (bo tanie)to mogło i stać się z drugiej i strony.
Jedyna słuszna w przestrodze, to nie kupować najtańszych części zamiennych a tym bardziej układy hamulcowe i nie wspomnę jak wielu zapomina przy wymianie dać nowych sprężynek.
Cytat:
aby wszyscy co mają auta z bębnami wymieniali szczęki co 8 lat dla bezpieczeństwa,
Chyba dla osób co tylko wyjeżdżają tylko w niedzielę, bo dla większość użytkowania auta to raczej za dużo jak na 8 lat i najbezpieczniej to co trzecie wymiana przednich klocków hamulcowy.
Cytat:
czyli że producent ma coś nie halo i warto aby wszyscy co mają auta z bębnami wymieniali szczęki co 8 lat dla bezpieczeństwa
To zależy jaki producent, a i po 8 lata użytkowania to już z pewnością nie ma okładzin.
Mostek123 że się wymienia parami to wiem, ale jak byś robił dziennie 12h w budowlance to byś zrozumiał iż po prostu mi się nie chciało później o tym zapomniałem, a że jest nierównomierne zużycie szczęk lub klocków to normalne :p Czy to były kiedyś Chińskie wkładane? No cóż nie sądzę, stan zardzewienia po obu stronach był podobny z tym że jedne były bardziej zużyte i pomyślałem że temu się odkleiły.auto posiadam od prawie 5 lat i uwierz że jeszcze ani razu nie wymieniałem nic poza paskami gumowymi i rozrządu (z racji właśnie wieku owych komponentów) filtrami i oleju (no i tego jednego koła szczęki) do tego padł EGR i tyle (aha gałka jedna jeszcze ) Co rok mam przegląd całości bo auto jest tylko raz w roku w PL i pomimo wieku ma dopiero 130 000 na liczniku (udokumentowane) a ja zrobiłem ledwie 40 000 To ze to jest dostawczak nie znaczy że ma przebiegi takie aby hamulce co roku wymieniać :p Poza tym jak wiadomo w autach ze szczękami na tyle ( z klockami zresztą też) jest tak iż nie zużywają się tak szybko jak przednie, a post wysmarowałem właśnie do takich jak ja, co nie mają przebiegów i po prostu się części starzeją _________________ rozwiązałeś problem? napisz jak!
stan zardzewienia po obu stronach był podobny z tym że jedne były bardziej zużyte i pomyślałem że temu się odkleiły.
No i widzisz, skoro na jednym nie było już prawie okładziny to mają prawo się odkleić, ale Ty napisałeś: (patrz niżej cytatu).
Cytat:
rozkręcam drugie koło patrzę że szczęki prawie nówki
Tak więc trudno zgadnąć, bo prawie nówki a zużyte szczęki hamulcowe czyli okładziny nie są jednak to samo.
Cytat:
co nie mają przebiegów i po prostu się części starzeją
Takie rzeczy rzadko się zdarzają i najczęściej jak auto przez długi czas niejeżdżony lub blisko końca zużycia okładziny, co jest zjawiskiem normalnym.
Cytat:
Co rok mam przegląd całości bo auto jest tylko raz w roku w PL i pomimo wieku ma dopiero 130 000 na liczniku (udokumentowane)
Jak zostało udokumentowane, bo nie problem cofnąć licznik i zmiany w sterowniku i dziwne, bo większość z prowadzony aut to mają nalatane 300 tys a co mówić dopiero w budowlance.
Cytat:
ale jak byś robił dziennie 12h w budowlance to byś zrozumiał
Wiem jak wygląda kiedy nie ma się czasu, ale to nie znaczy że drugie koło miałbym olewać a tym bardziej miałeś rozebrane i wystarczyło tylko wymienić. Dla bezpieczeństwa na drogach nie ma takich tłumaczeń że ktoś pracuje 12 godz.
Cytat:
pomimo wieku ma dopiero 130 000 na liczniku (udokumentowane)
Ja mam udokumentowane że mój dostawczy niby przejechał w ciągu jednego roku aż 200 tys i to od nowości a obecnie blisko 500 tys. i to nie wiem czy przypadkiem nie był licznik cofany.
Jak już tak ładnie cytaty wklejasz to doklej to co w nawiiasie, bo pisałem iż nówki jeśli chodzi o stan okładzin, udokumentowane w ASO na corocznych przeglądach do momętu jak już ja jestem właścicielem i weszło prawo wpisywania stanu licznika na przeglądach, a pierwsze 2 lata też serwisowałem w ASO i tam nawet był wymieniany rozrząd przy przebiegu 115 000 pomimo iż rekomendują dopiero po 200 000 ale też że po 7 latach i tak zrobiłem mineło 7 lat i wymieniłem, a nic nie pisali aby szczęki też wymienić bo są ciu.....
Ps
Przykre że nie do uwierzenia iż w budowlance to dostawczak musi tyrać i robić kilometry, u mnie jeździ tylko z narzędziami i to na ogół nie więcej jak 60km dziennie a czasem jest tak iż robie do 2km od domu, po materiały nie jeżdzę bo od tego są dostawy, mi płacą ludzie za czas pracy nie zaopatrzenie _________________ rozwiązałeś problem? napisz jak!
Jak już tak ładnie cytaty wklejasz to doklej to co w nawiiasie
Dobrze już poprawiam.
Cytat:
rozkręcam drugie koło patrzę że szczęki prawie nówki (znaczy stan okładzin, bo szczęka widać że od nowości na aucie)
Rozkręcam drugie koło, tak. Następnie patrzę na szczęki i widzę prawie nówki czyli okładziny prawie nie naruszone bo tak z opisu można zrozumieć, a szczęki od nowości auta. To w końcu sam już nie wiem, co jest prawie nówka a co od nowości, bo jak dla mnie to tak: Gdyby były od nowości to stan okładzin na szczęce nie mógł być prawie nowy a tylko zużyty co potwierdziłeś to później. Fakt jedna strona zawsze jest mniej zużyty od drugiej w tym samym kole, ale nie można tego uznać za prawie nówki okładziny a szczęki od nowości auta, bo jedno drugie samo siebie zaprzecza.
Wiadomo że kilkuletnie auto się zużywa i nie ma co się łudzić na lepszy stan, co zawsze należy robić co jakiś dwa lata przegląd stan hamulców niezależnie co mówią serwisy i warsztaty.
rozkręcam drugie koło patrzę że szczęki prawie nówki (znaczy stan okładzin, bo szczęka widać że od nowości na aucie)
Rozkręcam drugie koło, tak. Następnie patrzę na szczęki i widzę prawie nówki czyli okładziny prawie nie naruszone bo tak z opisu można zrozumieć, a szczęki od nowości auta. To w końcu sam już nie wiem, co jest prawie nówka a co od nowości
Znaczyło to iż, stan okładzin nie wykazywał większego zużycia, okładziny były cięsze od nowych o około 2mm, ale wizualnie szczęki ( znaczy metal do których okładziny są przyklejone) widać że stare i z rudym nalotem. Jak po pracy nie zapomnę to zrobię fotkę bo jeszcze leżą i spróbuję wkleić w temat. _________________ rozwiązałeś problem? napisz jak!
Grubość okładziny która się odkleiła, widać na oko że jeszcze by pośmigała, a dodam iż prawie tydzień się ścierała (choć na szczęście koła nie zablokowało)
Moim zdaniem to nie wina szczęk tylko zapieczone cylinderki. Okładziny potrafią się odkleić nawet jeśli założysz nówki i nie sprawdzisz cylinderków.
8 lat niezaglądane do bębnów. Zbiera się pełno syfu. Wiadomo do czego to prowadzi.... _________________ Rozwiązałeś problem? Odpisz. Inni będą Ci wdzięczni.
Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi.
Jeśli można poprawić to auto ma już 10 lat, czyli od nowości nie zaglądano do tylnych hamulców i z pewnością kolega foka666 ma dla siebie przestrogę że jak się kupuje auto to należy całkowity zrobić przegląd niezależnie od przebiegu i stanu auta. Nawet już samo naciągnięcie hamulca ręcznego powinno być sygnałem że może coś się dziać, chyba że wcześniej linkę ktoś naciągnął.
A co do cylinderków to rzadko się zdarza aby zapiekały i najszybciej podejrzewam na stan sprężynek. Z resztą jak na 10 latka auto dostawcze to już dawno powinien mieć sprawdzone i wymienione.
Siema foka666.
Też tak miałem w poprzednim Jumpym lata temu Auto 1999r. , wówczas niespełna trzyletnie, przy wyjeżdżaniu tyłem z garażu "kij w szprychy". Urwała się okładzina w prawej szczęce. Cylinderek, sprężynki, generalnie wnętrze bębna czyste - bez zarzutu. To nie XJ po topieniu tylko miejskie autko. Nie znalazłem wtedy żadnej przyczyny.
Teraz mam 2005 rocznik i po zakupie przede wszystkim sprawdziłem hamulce
Tak jak pisałem, to już trzecie odklejone szczęki w Citroenie pierwsze właśnie w starym Jumpy z 97 ale tamten miał nalatane pewnie ponad 300k
Furgon służy mi tylko do pracy, nie mam serca do niego co innego ZJcik tam hamulce rozbierane praktycznie po każdej zabawie w błocie ( a po Kotlarni to obowiązkowo )
Mostek 123 nadal nie czytasz ze zrozumieniem, pisałem że co roku mam przegląd auta, znaczy nie stępelek na SD tylko zaufany mechanik mi rozbiera, zagląda i wymienia wszystko co uważa że niedługo się skończy, i w zeszłą zimę też tam zaglądał ( miał szczęki na pace) i też uznał iż jeszcze spokojnie polatają _________________ rozwiązałeś problem? napisz jak!
pisałem że co roku mam przegląd auta, znaczy nie stępelek na SD tylko zaufany mechanik mi rozbiera
Proszę Cię, choć już nie pisz że co roku mechanik rozbiera po to żeby zobaczyć jaki stan, bo nikomu to do głowy nie przychodzi a tym bardziej w auta dostawczy i zazwyczaj jest tak że przegląd u mechanika dopiero jak się ze psuje auto.
No i świetnie, piszesz że mechanik a sam rozebrałeś i nawet nie pokwapiłeś wymienić z drugiej strony koła, czyżby też tak mechanik zrobił. Nie wspominając o zmierzeniu średnicy bębny hamulcowy, bo też jest pomijane przez większość mechaników i bez obrazy, ale wiem coś na temat bo sam przeszedłem takie sprawy i nie ma co dalej dyskutować.
Ps.
Jakbyś teraz na spokojnie wszystko poczytał od początku postu i przeanalizował całej treści to zauważysz pewne sprawy.
Zmniejsz obraz bo rozjechane są na szerokość telewizora.
Jak idę do lekarza to też mam nadzieję że się przyłoży i zdjagnozuje mnie jak należy, a jak oddaje samochód w ręce mechanika to mam nadzieję że robi to za co mu płacę, i przegląda żetelnie całe auto. I tak, było moim zaniechaniem to iż nie wymieniłem drugiej strony, pójdę za to pewnie do piekła nie jest w tym przypadku sednem to co robiłem lub nie, tylko to iż się zdup..... Jeśli by mi pierwsza strona się jeszcze nie odkleiły rok temu, to i tak ta by się dupła w tym. I tu jest punkt mego wywodu, POMIMO iż okładziny wyglądały na takie co jeszcze sporo wytrzymają to się rozkleiło ( a nikt nie wymienia części jeśli te wyglądają na nie zużyte). I tak też dla wiadomości, bęben nawet nie ma zbytnio wytartego rantu, a z zewnątrz wygląda jak złom i może nawet je wymienię
A co do zdjęć, to jest standardowy rozmiar który wklejam na innych forach i nie wywala takiego " Matejki "nie wiem czemu tu jest inaczej _________________ rozwiązałeś problem? napisz jak!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Citroen Jumpy ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.