Mam taki problem - mam wymienione hamulce w samochodzie i te nowe od założenia piszczą.
Ale piszczą tylko jak się rozgrzeją, przez pierwsze 2-3km jest cisza przy hamowaniu, potem piszczą przy lekkim dotykaniu pedału, przy silniejszym wciśnięciu jest cisza.
Potem (po kilku km piszczenia) czasem znów jest cisza a czasem piszczą cały czas, nie potrafię powiedzieć od czego to zależy.
Denerwuje mnie to że jak dojeżdżam do świateł i hamuję lekko żeby auto się toczyło to słychać pisk.
Mechanik twierdził że "trzeba hamować mocno, bo lekko nie wolno"
Uprzedzając - już tam nie pojadę.
Hamulce do wymiany? Jakieś kiepskie są?
Dołączył: 06 Wrz 2016 Posty: 9 Skąd jesteś (miejscowość / region): Mazowieckie Posiadane auto: Ford escort
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 06 Wrz 2016, 14:45
Temat postu:
Re: ( Citroen Xsara Picasso ) Piszczące hamulce
Jakie to dokładnie hamulce? Mogą być dość słabej jakości i szybko się "przeszkliły". Najlepiej pojechać do innego mechanika. _________________ Nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia, są tylko słabi fachowcy
Dołączył: 07 Sie 2016 Posty: 442 Skąd jesteś (miejscowość / region): Zachodniopomorskie Posiadane auto: BMWE39M57
Piwa: 17/3
Wysłany: Wto 06 Wrz 2016, 18:21
Temat postu:
Re: ( Citroen Xsara Picasso ) Piszczące hamulce
Ten pseudo "mechanik"powinnien wziąść rozpęd i całym impetem w ściane...Pieniądze do zwrotu,zle,niepoprawnie wykonana usługa.Jeżeli byłby problem,jak to zazwyczaj bywa,w ciężko pracujących prowadnicach,tłoczkach to powinnien to zobaczyć,poprawić,naprawić,użyć pasty miedzianej i użyć głowe.Szkliwo powstaje na skutek że któryś z klocków hamulcowych dotyka powierzchnie tarczy hamulcowej,powstaje szkliwo,przy hamowanie piszczą,tanie klocki nic nie mają z tym wspólnego,tanie klocki mogą się szybciej zużyć,mocno pylić ale nie piszczą przy poprawnie wykonanej usłudze. _________________ Piwa nie pije...Robię wyjątek dla Portera
marka hamulców nie ma nic do rzeczy.
Piszcza bo klocek wpada w rezonans.Trzeba posmarować klocki od strony tłoczków pastą antypiskową. _________________
Niestety chyba polityk zabrał się za robotę, należy wszystko rozłożyć i zacząć od czyszczenia blaszek, sprawdzenia czy klocek siedzi w blaszce czy lata!sprawdzenia prowadnic, smarowania prowadnic, dla spokoju jeszcze sprawdzić jak porusza się tłoczek i ewentualnie zregenerować, składamy bez zbędnego smarowania blaszek czy innych elementów bo to nie chleb. po dobrze wykonanej pracy nic nie powinno piszczeć oprócz żony jak zobaczy że idziesz na piwo... _________________ Pomagam więc Stawiasz Piwo!
Ja bym raczej obstawial wine mechanika w tym ze brudnymi lapami dotykal nowej tarczy i nie odtłuscił jej na koniec. Koniec koncow klocek zebral caly smar na siebie i powstalo szkliwo na klocki, dlatego teraz piszczy. Najprostszy sposob to zdjac klocki, na plaskim betonie je wyszorowac az bedzie swiezy klocek i zalozycz spowrotem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.