( Citroen Berlingo ) LPG Stag czy BRC

[K0mp0t]

Witajcie.

Posiadam Berlingo 1.6 z 2003 r. Sprowadzony z niemcowni, u mnie jest już 3 tydzień. Ostatnimi czasy poważnie rozważam zamontowanie instalcjie LPG.

Mam do wyboru:
- Instalację Stag (około 2 km od miejsca zamieszkania) - 2600 zł wraz z modułem odświeżającym poziom paliwa
- Instalację BRC (około 20 km od miejsca zamieszkania) - 2600 zł bez w/w modułu

Zastanawiam się którą instalację wybrać.

Mam też małą rozkminę odnośnie gazowania potwora. Z tego względu że byłem ostatnio u mechanika i sprawdził mi zawartość CO2 w płynie chłodniczym, ponoć płyn w buteleczce się zabarwił (ja tam jakoś tego nie widziałem) więc kupiłem sobie tester (sprawdzę to jutro). Wg. mechanika uszczelka pod głowicą jest do roboty, ja przez ostatni tydzień codziennie rano sprawdzałem i zawartość płynu chłodniczego i oleju - jedno i drugie stan bez zmian.

Stąd moje pytanie czy ewentualnie brać się najpierw za uszczelkę (jeśli test jutro wyjdzie pozytywnie) czy najpierw brać się za gaz (wiadomo im szybciej tym więcej kasy w kieszeni)

Pozdrawiam

[robson_robson]

Poczytaj o tych instalacjach,na pewno będziesz mądrzejszy ;http://www.forumsamochodowe.pl/stag-300-czy-brc-vt31732.htm
Wracając do uszczelki pod głowicą,jeśli w teście wyszło CO2 w płynie chłodniczym to na 100% masz uwaloną uszczelkę i wcale nie musi to się objawiać tym,że płyn dostaje się do oleju.Miałem kiedyś identyczny przypadek w Jumperze(test identyczny jak u Ciebie),płyn przedostawał się do układu wydechowego i na początku też nie było zaspecjalnie widać aby ubywał.Odkręć sobie korek w zbiorniczku chłodzącym na odpalonym aucie(uważaj aby się nie poparzyć) i zobacz co się z nim dzieje,jeśli stoi spokojnie to może mechanik się pomylił,ale jeśli bąbluje i zachowuje się jak tryskająca fontanna to szykuj kasiore.

[K0mp0t]

Czytałem, ale dalej nie wiem jaką decyzję podjąć choć pewnie skończy się na Stagu bo jest w razie czego pod ręką

W teście o dziwo płyn mi się zabarwił na zielono (w benzyniakach powinien na żółto) więc tym bardziej nic nie wiem. Byłem własnie u poleconego mechanika który stwierdził że takie testy to można o dupe rozbić i przede wszystkim trzeba sprawdzać rury czy są twarde czy nie (oczywiście bez przesady), czy działa nawiew w środku, czy wywala płyn (sprawdziłem na rozgrzanym silniku i ani pół bąbelka nie zauważyłem) i czy nie wycieka olej z pod głowicy bo w przypadku walniętej uszczelki taka jest pierwsza oznaka w osiołkach.

Więc chyba powoli dochodzi do mnie że to była tylko kwestia chęci powiększenia zawartości portfela przez mechesa

Tak btw. dziś po podniesieniu maski zauważyłem że sypie mi się gąbka z pod obszycia na masce, pewnie jakiś zwierz się tam przykitrał w nocy... Jak to zabezpieczyć na przyszłość ? Chyba najlepiej założyć obudowę silnika od spodu ? Co też w sumie bedzie dobrym rozwiązaniem na zime żeby sobie go nie uwalić ?