Witam,
to mój pierwszy post na forum, więc z góry przepraszam jeśli wybrałem zły dział itp. Znawcą samochodów też raczej nie jestem, więc proszę o wyrozumiałość.
Zakupiłem autko jak w temacie. Problem w tym, że rozrząd nie był jeszcze wymieniany a ma ono już 114tys. km zrobione na liczniku. Moje pytanie brzmi teraz (bo słyszałem różne historie o tym co ile trzeba rozrząd wymienić) czy jestem grubo po przebiegu wymaganym do wymiany rozrządu i "chodzę po cienkim lodzie", czy może jeszcze jakiś zapas kilometrów został??
Dodam, że nic niepokojącego nie zauważyłem (jeśli w ogóle coś da się zauważyć przed ewentualnym strzeleniem paska rozrządu).
Dzięki z góry za odpowiedź.
Za wszelkie popełniony błędy przepraszam. Obiecuję poprawę .
ja mialem 140 000 km przy zakupie 99% stan faktyczny
I zrobilem wymiane rozrzadu(pierwsza wymiana)
Pasek byl ok,ale rolki juz byly zuzyte
Radze wymiane,bo wytrzymalosc paska ma tez styl jazdy
Mi wyszedl koszt 1000zl ,ale w tym byla rowniez wymiana drazka kierownicy
Ja mam C5 1.6 HDI, rozrzad dopiero wymienilem pare dni temu czyli przy 180 tys. Slyszalem ze w tych silnikach wymienia sie co 180 000-220 000 km. U mnie z tego co patrzalem to pasek byl w dobrym stanie i rolki tez. Jak juz sie skusisz na wymiane to proponuje firmy INA a pompe wody SKFa tez dlugo sie zastanawialem nad firma i w koncu kuoilem INA po zdemontowaniu rolki byly od INA, pasek DAYCO, a pompy juz nie pamietam.
Ja robilem rozrzad u kolgi to skasowal mnie 200 zl za robote, 50 zl zaplacilem za plyn chlodniczy, caly rozrzad z pompa wody 430 zl + przesylka 40 zl (bo kupywalem na allegro u dwoch inny sprzedawcow).
Ja nie patrzę na instrukcje serwisowe, w których interwał wymiany rozrządu jest na 150 tys km, bo nawet jak rozrząd zawiedzie wcześniej, po skończeniu się gwarancji to żaden serwis tego nie uzna. Osobiście radziłbym wymienić rozrząd, a później zmieniać go nie rzadziej niż 80tys km lub 4-5 lat.
emil0900 domyslam sie ,ze temat dotyczy silnika HDI. Jest to istotne, bo okresy wymiany sa inne znaczaco. W silniku benz. wymienia sie co 120 tys, a w HDI co 240 tys, przy ciezkich warunkach 180 tys[miasto, krotkie odcinki...]. Jesli jestes pewien przebiegu, to masz jeszcze duzo czasu przed soba do wymiany. Nie jestem pewien ,ale maksymalny czas to 8 lat, a moze 10 lat uzywania paska. Brak danych o Twoim pojezdzie. Z drugiej strony , to nawet jesli pasek peknie, w tym silniku konczy sie z reguly na wymianie dzwigienek zaworowych[pekaja] i naprawa polega na wymianie na nowe. Pare razy to robilem i pelen sukces, zawory nie gna sie. W serwisie np.uznali, ze silnik do wymiany a ja go usprawnilem bez sciagania glowicy. jedyny problem to koszt dzwigienek[okolo 40 pln sztuka].
Jak przebieg nie jest udokumentowny[nie jestes pewien], a masz watpliwosci, to wymien i bedziesz mial spokoj na nastepne 180 tys minimum. Nie dajmy sie zwariowac, zauwazylem, ze na forach mnozy sie od straszenia kosztami napraw i iloscia kilometrow przejechanych na rozrzadzie, rekordzisci zalecaja wymiane po 40 tys, to jakas paranoja...
Dziękuje bardzo wszystkim, którzy zdecydowali się odpowiedzieć. Bardzo mi pomogliście dzieląc się wiedzą.
@dejnekomirek - silnik to nie diesel, a benzyna, więc zakładam, że w najbliższym czasie czeka mnie wymiana tego elementu silnika. Co do przebiegu (114tys.) to jestem pewny, bo zakup pochodził z zaufanego źródła (rodzinnego), więc nic nie było kręcone .
To jeszcze tak gwoli ścisłości, bo padły już kwoty wymiany tego elementu - jaka jest górna granica cenowa wymiany elementów rozrządu (powiedzmy, że mechanik sam zakupi części - czy w ogóle polegać na mechanikach wybierających własne części? nie oszukają na zasadzie - kupię tańsze, a powiem, że wsadziłem droższe?).
Dzięki za pomoc ale jestem samochodowym lamusem, więc w dalszym ciągu proszę o wyrozumiałość ;].
Odpowiem Tobie tak: oddalbym w rece mechanika zakup czesci, ale... chcialbym wiedziec co zamontowal. odnosnie kosztow: zestaw w Intercars rozrzadu z pompa wodna to koszt rzedu 600pln. Podejrzewam, ze mechanik ma upusty, wiec bez problemu sie zmiesci w tej kwocie. Moze warto przyjrzec sie napedowi osprzetu[pasek, rolki, kolo pasowe na wale], bo to przeciez i tak sie demontuje. Czasami trzeba rowniez wymienic uszczelniacz[nigdy nie robie tego na zapas] i to wszystko. Natomiast robocizna to juz odrebna sprawa i jak sam czytales, czasami fantazja ponosi.
Jest jeszcze jedna sprawa, ten silnik wymaga bezwglednie przyrzadow do blokowania walkow i walu korbowego, nie radze oddawac w rece ludzi, ktorzy nigdy tego nie robili. To jest ciezki silnik do ogarniecia bez blokad, no i bez wiedzy. Zycze powodzenia
Przy jakości dzisiejszych części uważam i przy budowie dzisiejszych silników uważam, że 80tysięcy km lub 5 lat to maks dla rozrządu na pasku. Łańcuchy się wyciągają po 100-120tysiącach, a pasek to tylko pasek i ja nie ryzykowałbym jeździć do przebiegu 120 tys km.
Dzisiaj klient przyprowadził auto, a właściwie przywiózł na lawecie. Skodę Octavię II 1.6 8V z 2011 roku z przebiegiem 36 czy 38 tysięcy (ma ją od nowości). Strzelił w niej pasek (oryginalny) gwarancja się skończyła, serwis umywa ręce. Z tego co się na szybko dopatrzyłem to przyczyną była pompa wody (stała w miejscu, nie mogłem jej ręką w ogóle obrócić).
Czyzbysmy wracali do przeszlosci? To moze, jak uda sie wyjechac na droge i przejechac 2 km, to bedzie wielki sukces? Jesli ta pompa stala, to nie bylo jej wczesniej slychac? Znam przypadek z Fiata, samochod kempingowy, 36 tys przebiegu, 8 lat. Pekl pasek, bo walek zatarl sie w glowicy. Koszty naprawy rzedu 15 tys.pln[dzialo sie to w Norge]. I Fiat zwrocil cala kwote, wysylajac rowniez przeprosiny za klopoty. Podobna sprawa w Oplu w duzo nowszym aucie[silnik tez z Fiata] skonczyla sie placzem klienta.
A na powaznie, nie dajmy sie zwariowac. Ale prawda jest, ze caly VW dzisiaj to zabawki, a nie pojazdy
[Temat przywrócony do życia] Po wymianie rozrządu.
Witam Was serdecznie.
Dziękuję za pomoc doradczą dot. okresu wymiany rozrządu.
Aktualnie jestem po wymianie, niby wszystko dobrze, ale nie daje mi spokoju jeden szczegół.
Stan przed wymianą:
Na biegach 1 i wstecznym przy lekkim dodawaniu gazu nic nie wzbudza mojej uwagi. Silnik działa w porządku.
Stan po wymianie:
Na biegach 1 i wstecznym przy lekkim dodawaniu gazu słyszę takie "pryknięcia, [cenzura]ęcia" (postaram się może nagrać i wrzucić ten dźwięk).
Zwracam uwagę jednakowoż na fakt, że na biegu jałowym tego nie ma. Nie odnotowałem spadku mocy silnika, ani wzrostu spalania. Reszta pozostaje bez zmian.
Niby gość w warsztacie, który to robił jeździł autem po wymianie i teoretycznie wszystko mu się podobało (ale wiadomo jak to jest).
Moje pytanie brzmi:
Czy może to być wynik nowych elementów jakie zostały włożone i muszą się "dotrzeć" (jak zwał tak zwał), czy może po wymianie powinno wszystko chodzić jak w zegarku i wydawać taki dźwięk jak sprzed wymiany?
Jestem laikiem, więc proszę o wyrozumiałość.
Będę starał się dopowiadać, jeśli padnie prośba o jakieś szczegóły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Citroen C4 ) Silnik iskrowy-uklad chłodzenia-układ zasilania-układ napędowy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.