Dołączył: 28 Mar 2012 Posty: 39 Skąd jesteś (miejscowość / region): Tychy Posiadane auto: xsara picasso
Piwa: 0/3
Wysłany: Czw 13 Gru 2012, 17:37
Temat postu:
Stuki przedniego zawieszenia
Witam,prosze o poradę bo już nie wiem co robić.
Otóż,w poniedziałek wymieniłem łóżyska i poduszki amortyzatorów,okazało się że same amorki tez już trzeba wymienić więc i one są nowe.Myślałem ze po tej wymianie będzie błoga cisz a tu niespodzianka.Wydaje mi się że teraz stuki sa jeszcze bardziej intensywne niż przed wymianą.Są to takie stuki głuche i częstejakbym cały czas po kocich łbach jechał.Prawe łożysko i poduszka była juz totalnie rozsypana więc stukało ale teraz to już jest z dwóch stron.Gałki i łączniki były wymieniane w kwietniu,co prawda łączniki najtańsze ale zawsze.Wachacze mają ponad rok.Nie wiem czy jechać na diagnostykę czy mieć pretensje do mechanika.
Pomocy,dzięki.
ja też walczę z głosami i pomału zaczynam wygrywać tę wojnę.po wymianie ostatnio wahacza i obu końcówek drazka kierowniczego było lepiej. ale amortyzator miał lekki luz. ostatnio chrupnelo i byłem zmuszony go wymienić. stary wyciagnalem w dwóch częściach.
wahacza twoje mają rok to może znaczyć że już pora na któryś z nich. u mnie tak było.
koniecznie sprawdź luzu u diagnosty. wgon go do kanału i powiedz że nie zapłacisz za usługę dopóki nie znajdzie przyczyny szukania. lom w rękę i do roboty.to jedyną słuszna metoda. inaczej zbankrutujesz.
Witam. Zacznę od początku. Jadąc po zakrętach jak się auto przechylało słychać było stuki po prawej stronie. Wymieniłem poduszki amortyzatora+łożyska+amortyzatory-dalej stukało. Następnie wymieniłem tylne tuleje wahacza+łączniki+sworznie-dalej stukało. Po odkręceniu łączników i przejechaniu się kawałek nastała cisza. Więc wymieniłem jeszcze gumy na stabilizatorze. Tydzień czasu było ok. Dzisiaj wyjeżdżam z garażu i słyszę znowu ten stuk. Ciekawe jest to, że obecnie jak się auto przechyla na zakręcie to nie słychać stuków tak jak wcześniej. Słychać je jedynie podczas gdy najeżdżam na lekki krawężnik, bądź wyjeżdżam z garażu i kręcę kołami w lewo. Jeśli ktoś jest mi w stanie pomóc o co tu chodzi będę wdzięczny.
A jeszcze jedno. Czy jest możliwe, że są wyrobione te blaszki co trzymają gumę przy stabilizatorze? i ewentualnie gdzie je można zakupić?
Witam.
U mnie również puka z prawej przedniej strony. Wymieniłem amortyzator, swożeń końcówki drążka i łączniki stabilizatora, swożeń w wahaczu i nadal puka, wymieniłem tuleje na wahaczu. Co może być przyczyną owego pukania. Byłem również na stacji diagnostycznej na szarpakach i diagnosta nic nie wykrył. _________________
Nie wiem czy temat jest aktualny, ale często i gęsto z wiekiem ściera się stabilizator w miejscu gdzie mocuje się gumy stabilizatora. Właśnie wtedy po wymianie gum stabilizatora stuki ustają tylko na parę dni.
a może stukanie nie pochodzi z zawieszenie??
może stuki milkna na chwile po wymianach ponieważ zawieszenie lepiej pracuje??
ja kiedys walczyłem ze stukami i na końcu okazało się, że zapas sie opuscił i stukał. może wstukanie w cytrynie jest z jakiegoś innego elementu?? _________________ NIC NA SIŁĘ. WSZYSTKO MŁOTKIEM
Witam, odświeżę temat - niedawno zaczęło stukać i u mnie ... u mechanika pomimo wielu chęci nie udało się usunąć całkowicie stukania tzn wymieniono silentbloki bo były zużyte i pomogło tylko tyle, że mniej mi stuka na kierownicy ale ten specyficzny stukot dalej mnie irytuje i czytając te posty nie mam ochoty wymieniać połowy zawieszenia żeby się dowiedzieć że nie o to chodziło.
Do głowy przyszło mi że może to poduszki silnika ? A może łożysko nad amortyzatorem ???
Ma ktoś jakieś doświadczenia z poprzedników ? Ktoś rozwiązał ten problem ?
U mnie też mocno stuka z przodu, mechanicy rozkładają ręce
Zaczęło mi słabo stukać kilka m-cy temu z przodu po prawej stronie. W międzyczasie mechanicy wymienili tulejki i sworznie wahaczy, końcówki drążków i amortyzatory z poduszkami. Stuki są coraz mocniejsze, nawet na drobnych nierównościach asfaltu - głuche głośne stukanie na nierównościach drogi. Mechanicy i diagności nie mają pojęcia co tak wali. Może coś podpowiecie?
dzisiaj stwierdziłem na 99 % gdzie stuka bo już wszystko wymieniłem w przednim zawieszeniu i okazało się że są luzy duże na prowadnicach zacisku przedniego lewa jak i prawa strona jutro będę zmieniał i zobaczymy jaki będzie efekt czy będzie błoga cisza
Bardzo jestem ciekawy jaki efekt dała kolejna wymiana.Diagnoza wydaje się dość niewiarygodna,ale kto wie? W zawieszeniu xp.wszystko jest możliwe.W mojej ocenie,generalnie,zawieszenia te są dość głośne i kropka,przynajmniej w porównaniu z innymi dotychczasowymi moimi autami.Badania na szarpakach i wibratorach nie wykazują żadnych luzów,nawet na b.restrykcyjnej kontroli w ASO gdzie zawsze jeżdżę.Te typy tak po prostu mają i pogodziłem się już z tym,co zalecam wszystkim pedantom,którzy nie mogą zaakceptować żadnego najmniejszego nawet uchybienia.Te typy tak po prostu mają.Pozdr...
po wymianie prowadnic 50% ciszej ale zauważyłem że nadal stuki są a objawiły się dopiero po kilku kilometrach i zaczeło bardziej słychać co dziwne jak xp postało na równym podłożu czyli coś z amorami jutro będę dawał jeszcze jedną podkładkę pod nakrętkę bo tam myślę że jest luz
Serdecznie współczuję.Niestety wszyscy jesteśmy zdani na taki los.Powszechny brak profesjonalnej wiedzy w serwisach.brak firm wyspecjalizowanych w poszczególnych markach.jak to jest powszechnie we Francji czy Niemczech.O naszych ASO miłosiernie zamilknę.Wszyscy robią "wszystkie typy",są więc uniwersalni a rzeczy uniwersalne są do wszystkiego,czyli tak na prawdę do niczego.Stosują metodę prób i błędów tj.wymieniają po kolei wszystko co im się wydaje podejrzane,a brak efektów wcale ich nie przestrasza bo klient musi i tak zapłacić za ich niepotrzebną pracę i wymienione niepotrzebnie części.Czysta rozpacz dla klienta.W Niemczech w wyspecjalizowanych firmach mechanik od zawieszeń danej marki wie o nich wszystko,diagnozuje problem w kilkanaście minut i jest zawsze skuteczny.Tam nikt nie zapłacił by za pracę,która nie dała żadnego efektu.U nas panuje powszechna ignorancja klienta,nie wdawanie się z nim w żadne rozmowy,buta i wrogość gdyby klient chciał się o cokolwiek zapytać.To odruch obronny przed kompromitacją,bo przecież nie każdy klient musi być dyletantem.Czasem wie wiele więcej od "fachowca"tyle,że nie ma warunków lub kondycji żeby samemu wchodzić do kanału.Tych nienawidzą najbardziej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.