Witam,
mam C4 GP, exclusive, bardzo fajne autko ale pojawił się problem. Po wymianie poduch kompresor nie ma ochoty się włączyć a jak jakimś cudem się włączy to nie pompuje powietrza tylko warczy. Czy ktoś może miał podobny problem lub jakieś sugestie co może być przyczyną? Oprócz tego nie mogę znaleźć schematu instalacji elektrycznej do tego modelu. Może ktoś coś wie na ten temat?
Długo jeździłeś na przetartych poduchach ? Być może zajechałeś kompresor tak jak ja - pisałem o tym wyżej. Poduch sam wymieniałeś, czy w serwisie ? Może coś źle wpięte ?
Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 5 Skąd jesteś (miejscowość / region): Coleraine/Ireland Pol. Posiadane auto: Citroen C4 GP Exclusive automat 2.0HDI 2007r.
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 10 Mar 2013, 13:38
Temat postu:
Kompresor zawieszenia CitroenC4 Picasso Exclusive
Witam wszystkich. Chce podzielic sie z wami moimproblemem .Kupilem C4 GP Exclusive 2.0hdi automat ponad rok temu. Bylo ok. Do czasu kiedy po kilku m-cach wybralismy sie autem z Irlandi Pol do Polski ,jakies 2300km. No i sie zaczelo. Juz w drodze zaswiecilo sie "service , sunspension faulty" ale za jakis czas zgaslo. W polsce tez sie to pojawialo i zaczely sie problemy z wyrownyaniem , albo opadl , albo napompowal do fula i nie chcial sie wyrownac. Pojechalem do znajomego na komp. Po podlaczeniu skasowal "service " i powiedzial ze komputer nie widzi zadnego problemu. Jakis czas bylo ok. Po powrocie do irlandi zaczelo sie od nowa to samo j/w. Pojechalem do ASO ten sam scenariusz, komp , skasowanie "service" i ze komp nie widzi problemu. No i tak jezdzilem dalej service zapalal sie i gasl sam co jakis czas. Teraz wiem to byl moj blad , zignorowalem to . Prawdopodobnie poducha byla przetarta i kopressor chodzil nonstop. Trzy dni temu "padl" Opadl na ziemie i juz sie nie podniosl. Laweta i do ASO service in Bushmils , co. Antrim "JC Holidays" [dla zainteresowanych]. Tam powiedzieli "poducha i kompresor do wymiany " koszt 1600 paundow [ok 7300 pln ] ( wartosc : renault megane 2004r. 1.5dci , 90tys mil) . Szczeka mi opadla. Zaczolem szukac rozwiazania na necie , dzieki za to forum . Skorzystam raczej z porad kolegow forumowiczow niz dam ta kase ASO.
Mam tylko zapytanie , od czego mozna dopasowac szczotki ( od starej JAWKI nie wchodzi w gre ) ?
Co z granulatem , czy mozna zastosowac ten co sie stosuje do klimy albo moze cos innego ?
Ktos napisal ze z powodu dlugiej pracy kompresora wytarly sie uszczelniacze, czy mozna to gdzies dokupic ?
Czy bede musial wymienic elektrozawor ,jaki koszt moze ktos wie, czy da sie to kupic jako czesc osobna czy tylko z komresorem?
I czy faktycznie latwo wymontowac kompresor , czy potrzebne sa specjalne narzedzia ?
A teraz czy wymiana poduchy tez jest prosta ? Czy nie potrzeba specjalnych kluczy lub wkretakow ?
Ostatnie zapytanie czy po wymianie / naprawie wszystkiego nie bede musial jechac na diagnostyke ?
Jeden z kolegow w temacie "wytarta poducha zawieszenia " napisal ze po wymianie auto samo sie wyreguluje i komp nie bedzie zglaszal problemu. Ale przeciez zostaje w pamieci (chyba ) blad z przed naprawy .
Mechanika nie jest mi obca ale moze jakie sugestie czy podpowiedzi od kolegow , jak sie przygotowac do roboty ?
Z gory dziekuje .
I dolaczam sie do przestrogi jednego z forumowiczow --- nie ignorowac problemow z zawieszeniem w naszych cytrynkach bo koszty sa " sky high "
Pozdrawiam wszystkich.
Witam wszystkich. Chce podzielic sie z wami moimproblemem .Kupilem C4 GP Exclusive 2.0hdi automat ponad rok temu. Bylo ok. Do czasu kiedy po kilku m-cach wybralismy sie autem z Irlandi Pol do Polski ,jakies 2300km. No i sie zaczelo. Juz w drodze zaswiecilo sie "service , sunspension faulty" ale za jakis czas zgaslo. W polsce tez sie to pojawialo i zaczely sie problemy z wyrownyaniem , albo opadl , albo napompowal do fula i nie chcial sie wyrownac. Pojechalem do znajomego na komp. Po podlaczeniu skasowal "service " i powiedzial ze komputer nie widzi zadnego problemu. Jakis czas bylo ok. Po powrocie do irlandi zaczelo sie od nowa to samo j/w. Pojechalem do ASO ten sam scenariusz, komp , skasowanie "service" i ze komp nie widzi problemu. No i tak jezdzilem dalej service zapalal sie i gasl sam co jakis czas. Teraz wiem to byl moj blad , zignorowalem to . Prawdopodobnie poducha byla przetarta i kopressor chodzil nonstop. Trzy dni temu "padl" Opadl na ziemie i juz sie nie podniosl. Laweta i do ASO service in Bushmils , co. Antrim "JC Holidays" [dla zainteresowanych]. Tam powiedzieli "poducha i kompresor do wymiany " koszt 1600 paundow [ok 7300 pln ] ( wartosc : renault megane 2004r. 1.5dci , 90tys mil) . Szczeka mi opadla. Zaczolem szukac rozwiazania na necie , dzieki za to forum . Skorzystam raczej z porad kolegow forumowiczow niz dam ta kase ASO.
Mam tylko zapytanie , od czego mozna dopasowac szczotki ( od starej JAWKI nie wchodzi w gre ) ?
Co z granulatem , czy mozna zastosowac ten co sie stosuje do klimy albo moze cos innego ?
Ktos napisal ze z powodu dlugiej pracy kompresora wytarly sie uszczelniacze, czy mozna to gdzies dokupic ?
Czy bede musial wymienic elektrozawor ,jaki koszt moze ktos wie, czy da sie to kupic jako czesc osobna czy tylko z komresorem?
I czy faktycznie latwo wymontowac kompresor , czy potrzebne sa specjalne narzedzia ?
A teraz czy wymiana poduchy tez jest prosta ? Czy nie potrzeba specjalnych kluczy lub wkretakow ?
Ostatnie zapytanie czy po wymianie / naprawie wszystkiego nie bede musial jechac na diagnostyke ?
Jeden z kolegow w temacie "wytarta poducha zawieszenia " napisal ze po wymianie auto samo sie wyreguluje i komp nie bedzie zglaszal problemu. Ale przeciez zostaje w pamieci (chyba ) blad z przed naprawy .
Mechanika nie jest mi obca ale moze jakie sugestie czy podpowiedzi od kolegow , jak sie przygotowac do roboty ?
Z gory dziekuje .
I dolaczam sie do przestrogi jednego z forumowiczow --- nie ignorowac problemow z zawieszeniem w naszych cytrynkach bo koszty sa " sky high "
Pozdrawiam wszystkich.
Walczyłem z tematem, z powodu przetartej poduszki kompresor po jakimś czasie sie wyłączał, słychać ciche cykanie i nic-leżał na ziemi.
Błąd w sterowniku to budzenie po linij CRD i Niezgodność prądu przekaźnika kompresora.
Naprawiłem sterownik bo się spalił i okazało sie, że niestety auto szybko opada, wymieniłem klientowi jeszcze lewą poduszkę i wszystko gra.
Kompresor jest dość prosty w budowie ale i delikatny. Radzę nie podejmować zbyt pochopnie decyzji o wymianie, uszczelniacze są niedostępne. Sprężarka jest zabezpieczona przed przegżaniem i sama się wyłącza przy zbyt wysokiej temparaturze. Dla informacji odwrócenie tłoka o 180 stopni zpowoduje uszkodzenie sprężarki więc lepiej uważajcie.
Granulat suszysz na grzejniku i wysycha, ale jak masz dużo wilgoci to lepiej zajżyj do chwytu powietrza.
Pozdrawiam HERMES. _________________ Prosze pytać na pw.
Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 5 Skąd jesteś (miejscowość / region): Coleraine/Ireland Pol. Posiadane auto: Citroen C4 GP Exclusive automat 2.0HDI 2007r.
Piwa: 0/0
Wysłany: Sob 30 Mar 2013, 13:31
Temat postu:
Kompresor zawieszenia C4 Grand Picasso
Hermes dzieki za odpowiedz
Naprawili mi auto w ASO . Troche sie z nimi wyklucilem po tym jak powiedzieli mi ze koszt naprawy to bedzie okolo 1600 pound . Ja im na to ze sprawdzalem ceny czesci ; poducha + komresor to jakies 700 pound ze zabieram auto i sam naprawie , no to oni ze sprawdza jeszcze raz swoje ceny i wyszlo ze zrobia mi to za £800 . Jest roznica
Na dodatek zapytali czy nie chcialbym przetestowac nowego DS5 . Of course
Troche sie wykosztowalem na naprawe mojej Cytryny exclusywne auto -exclusywny koszt naprawy (slowa mojej zony ) Coz sam takie auto chcialem.
Pozdrawiam wszystkich szerokiej drogi i Wesolych Swiat Wielakonocnych . _________________ Czytelnik
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 6 Skąd jesteś (miejscowość / region): poznan Posiadane auto: citroenc4
Piwa: 0/0
Wysłany: Sro 29 Sty 2014, 02:17
Temat postu:
kompresor zawieszenia citroen c4 jumpy
Witam, mam citroena c4 i jumpy ,oba maja kompresor do tylnego zawieszenia ,w jednym i drugim kompresory padly
z tego co sie dowiedzialem dostaje sie do nich woda i pada elektronika
w c4 robilem sam szczotki po poczytaniu na forum ale podzialalo miesiac i stanelo do reszty.
Znalazlem, firme w Przeźmierowie blisko mnie ,po regeneracji jeżdzę już rok ,zmienilem tez przekaznik i filtr.
W C4 dodatkowo cos trzeba bylo zaslepic w karoserii zeby woda sie nie lała
jak ktos chce to ich strona regeneracjakompresorow.pl
Mam nadzieje że pomogłem Smile
Witam forumowiczów.Przerabiałem temat zawieszenia pneumatycznego jak większość z was. Poduchy- nie mają zamienników, przecierają się po ok 4-5 lat użytkowania, częściej prawy. Dostępność i cena jest już przystępna. W ASO w Białymstoku w pażdzierniku u r. zapłaciłem po negocjacjach ok.580 pln brutto. Śmieszą więc oferty na Alledrogo demontowanych kilkuletnich poduch za 600-700 zl. Lepiej więc kupić nową i zapomnieć o temacie. Ekonomicznie nie opłaca się wymieniać obu jeżeli druga nie przepuszcza (zalecam sprawdzić szczelność sprajem do badania połączeń pod ciśnieniem), spryskujemy poduchy i sprawdzamy szczelność z różną wysokością zawieszenia. Nieszczelność objawi się pojawiającą się pianką i pęcherzykami. Wymiana samej poduchy jest prosta, nie wymaga żadnych przyrządów ani kluczy- jest na tzw klik,
odłączamy przewód ciśnieniowy wciskająć zabezpieczenie i obracamy poduchę o 90* wcześniej auto w warsztacie na podnośniku i spuszczone powietrze z zawieszenia, koła maksymalnie opadnięte. wkładamy nową poduchę podpinamy przewód ciśnieniowy,dół poduchy opieramy w dolnej miseczce tam jest wycięcie pozycjonujące poduszkę i przyciskiem w bagażniku pompujemy poduchę sprawdzając aby prawidłowo się ułożyła.
Podnośnik w dół auto na koła i jazda.
Dalsza część to mankamenty z kompresorem które jak u wszystkich , którzy jeździli dłuższy czas z nieszczelnym zawieszeniem musiały się pojawić. U mnie też tak było. Zimą wiadomo "susspension faulty" zamarznięta woda wewnątrz sprężarki. Po wyjęciu kompresora do odkręcenia 3 naktętki trzymające osłonę i trzy w podstawie kompresora, wyczepiamy 3 przewody ciśnieniowe (każdy innej średnicy zero pomyłek) i dwie kostki elektryczne, wcześniej odpinamy akumulator.
W moim przypadku po odkręceniu takiego dekielka pod cylinderkiem sprężarki buła woda. Mając wyjęty kompresor sprawdzajcie stan szczotek i komutatora silnika. Wszystko ładnie się rozkłada trzeba kilka kluczy typu torx . Cały silnik wychodzi po odkręceniu dwóch szpilek łącznie z takim niby kołem zamachowym. Ktoś wcześniej napisał b.ważne! aby nie odwracać tłoka. U mnie szczotki i sprężynki, które je dociskały praktycznie nie istniały. Cały komutator był jakby wysmarowany mieszaniną pyłu węglowego i wody, całość należy dokładnie umyć benzyną ekstrakcyjną. Nowe szczotki mają wymiar 8x8 i są typu wzmocnionego (miedziano-grafitowe) z wyprowadzeniem kabelka po boku a nie z tyłu, można takie kupić na Alledrogo. Tu przyda się lutrownica aby doprowadzenia dolutować do np. przeciętych starych doprowadzeń. W moim przypadku wymienić musiałem także sprężynki dociskowe. Pierścień tłoczka też wyglądał marnie ale po złożeniu całego zestawu na szczęście pompuje bardzo szybko. Po zamontowaniu kompresora w aucie jesli macie Lexia/proxia można auto podnieść z poziomu programu, jeśli nie to trzeba niestety przejechać się kawałek z pustym zawieszeniem (niezalecane w instrukcji całkowite opuszczenie),ręczne podnoszenie wtedy nie działa, zgasić samochód zamknąć drzwi nie pilotem i po chwili kompresor włącza się stawiając cytrynkę na właściwą wysokość.
Po tych zabiegach zawieszenie pomyka jak trzeba.
u mnie szczotki juz były wymieniane - tym razem rozleciał sie tłoczek - pękła podstawa korby, która defakto jest jedna częścią z tłoczkiem. Tłoczek kupiłem na allegro - koszt 500 zł więc nie jest źle. Mam kłopot z wyjęciem silniczka z kowadełkiem - zapieczone jak cholera - nie chce tam czegoś połamać - ktoś ma jakiś pomysł ?
Mnie również dotknął problem zawieszenia pneumatycznego. Samochód opadł i nie pompuje poduszek. Niestety usłyszałem w serwisie wyrok, iż kompresor jest już na wykończeniu – nie bawią się w żadne regeneracje tylko od razu chcą wymieniać na nowy. Koszt wymiany to ok. 3 tys. zł.
Czy ktoś z Was może się orientuje czy w Krakowie lub w okolicy ktoś zajmuje się regeneracją takich kompresorów?
Z góry dziękuję za informację
Cześć, widzę, że coraz więcej jest pechowców posiadających zawieszenie pneumatyczne Mój problem jest identyczny W zeszłym roku przetarła mi się lewa poduszka i zamiast ją od razu wymienić jeździłem kilka miesięcy. Dopiero jak zaczął coraz szybciej "siadać" ( na postoju po 2 godz. już siedział) poczytałem na forach o co chodzi i kupiłem przez znajomego nową po kosztach za 630 zł, pojechałem do znajomego mechanika i mi wymienił (podniósł samochód, wyciągnał starą i wsadził nową - takie proste Na początku przez pierwsze parę dni było OK, ale zaraz zaczęła szwankować sprężarka. Myślałem, że może coś źle podpięte, ale nie. Pojechałem do Serwisu Citroena - podpięcie pod komputer i diagnoza: zawilgocona sprężarka można spróbować wysuszyć. No to się umówiłem i zostawiłem samochód na 2 dni - było to gdzieś we wrześniu zeszłego roku. W serwisie po osuszeniu stwierdzili, że sprężarka jest mocno zużyta, ale ją osuszyli i uszczelnili nie dając gwarancji ile pociągnie. Przy pierwszych mrozach zacząła szwankować i w końcu przestała działać, ale na przyzwoitym poziomie do jazdy. Problem powstał gdy przewoziłem ciężkie bagaże Na drugi dzień zawieszenie opadło bez możliwości podniesienia. Kilka dni jeździłem na opadnięty zawieszeniu, ale boję się że uszkodzę coś innego. Za regenerację mi krzyknęki 1.000 zł Zamówiłem używkę za 720 zł z C4 z 2010 roku i zobaczymy jak założę w środę. Mam nadzieję że będzie O.K. Napiszę po wymianie czy działa
Witam,
Zaczyna mi się też pojawiać ten problem: wyskakuje błąd zawieszenia przy odpalaniu auta (nie zawsze), albo w trakcie jazdy. Miechy maja dopiero po 20tys km więc ich nie podejrzewam. Poza tym kompresor nigdy nie dopompowuje w trakcie jazdy, auto nie opada nawet po tygodniu postoju, opada I podnosi sie bez problemu jak skorzystam z manualnej regulacji wysokości progu bagażnika.
Natomiast pierwszy raz pojawił mi sie ten problem końcem lata jak myjką cisnieniowa myłem zawieszenie I byc może zamoczyłem w jakiś sposób kompresor. teraz problem sie nasilił moze w związku z zimą, wilgocią, itp (auto stoi pod chmurką). czy powinienem jakos wysuszyć kompresor?
Dziekuję za wszelką radę. _________________ oko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.