( Citroen C4 Picasso ) 1.6 thp włącza się żółta kontrolka silnika

[NikWer]

Mam podobny problem. W kwietniu wymieniono w moim samochodzie lancuch rozrzadu z osprzetem a po mieisacu glosna praca silnika przy uruchomieniu po dluzszym postoju powrocila. Nie wystepuje to tylko po nocy ale rowniez w czasie dnia. Od Citroen Polska dostalem odpowiedz ze odglosy dochadzace z sillnika sa w porzadku i ze sa to moje subiektywne odczucia. Rece opadaja to czemu w kwietniu mi tego samego nie powiedzieli tylko serwisowali rozrzad??? Silnik pracuje jak w traktorze i nikt nie wie jak to naprawic. Tatalna ignrancja ze strony Citroena moze powinnismy zlaczyc sily i jakis pozew zbiorowy wystosowac . A tak na serio to mnie cale nie smieszy. Moze ktos ma jakis pomysl???

[Efefek]

Cześć.
Jeśli w złym temacie to proszę "przekleić" ,a nawet zalecam skopiować Od pewnego czasu borykałem się z problemem żółtej kontrolki, silnik 1.6 Vti 120KM C4 Picasso. Do tego dochodziło klekotanie silnika, szarpanie przy ruszaniu na zimnym i ciepłym, nie było znaczenia. Przeszukałem sieć i wszystko wskazywało na to, że faktycznie coś dzieje się z rozrządem przy przebiegu 105.000 tyś. Umówiłem się na wizytę w jedynym funkcjonującym ASO w Trójmieście. Po podłączeniu do komputera odczytano dwa kody błędów związanych ze zmiennymi fazami rozrządu. Skasowano je i miałem normalnie korzystać z auta. Po dwóch dniach znowu te same objawy i znów wizyta w ASO. Odczytano ponownie te same błędy. W rozmowie z serwisem zasugerowano możliwość wytarcia się obu wałków rozrządu, które mogą być do wymiany razem z częściami współpracującymi, koszt to milion złoty Załamany, postanowiłem wygrać w totka Zacząłem szukać mechanika poza ASO, żeby zweryfikować wstępną diagnozę. Wiele warsztatów w tym tych od "francuzów" nie podjęło się diagnozy, bo to niemiecki silnik, najlepiej jechać do BMW. W końcu trafiłem do serwisu aut francuskich w Gdyni Buldog. Pan podłączył do komputera, wyczytał Przy pomocy Lexii te same błędy i kazał zostawić samochód. Drugiego dnia telefon z diagnozą: elektrozawór sterujący zmiennymi fazami rozrządu. Mechanik zamienił miejscami zawory ( są dwa) i kazał wrócić gdy zaświeci się żółta kontrolka. Oczywiście wróciłem na drugi dzień i błędy te same, ale w innym miejscu. Eureka !!! Błąd przeniósł się razem z elektrozaworem z wałka ssącego na wydechowy. Wymieniono ten elektrozawór i jeżdżę już tak 2 miesiące jak z nowym silnikiem. Oczywiście mam się nastawić, że za jakiś czas może się "zapchać" ten drugi. Najważniejsze, że są jeszcze mechanicy, którzy myślą i pracują z pasją. Koszt z robocizną około 500 zł a nie milion. Czytałem o wadliwych napinaczach i w konsekwencji awariach rozrządu w Vti i Thp, ale być może to będzie jakaś wskazówka dla Was drodzy forumowicze i tych mechaników, co tylko nauczeni są korzystania z komputera i odczytywania błędów. Jeszcze raz z czystym sumieniem polecam ten warsztat !!!

[kpawlaczek]

Irek, u mnie wymieniono rozrząd na trzecim przeglądzie przy 75000. Oczywiście bezpłatnie. Ciekawy ten Twój serwis. Silnik faktycznie lipa a te tytuły silnika roku to chyba odpłatnie.

[kpawlaczek]

Irek, u mnie wymieniono rozrząd na trzecim przeglądzie przy 75000. Oczywiście bezpłatnie. Ciekawy ten Twój serwis. Silnik faktycznie lipa a te tytuły silnika roku to chyba odpłatnie.

[kpawlaczek]

[Reklama]